www.lostdharma.fora.pl

sweet zozolka.

Tutaj jest tak .. brudno. - Myślała Maria siadając na piasku, niedaleko brzegu. Słońce tutaj tak mocno grzało. Parę osóbek łowiło ryby jakimiś patykami.

Alex

-hmm. jeszcze niewiem- powiedziałą delikatnie się uśmiechająć i zastanawiając.

Candy_Lie

Chłopak wskazał na miejsce, przy brzegu oceanu....no tak - miał tu doskonały widok na wszystkich rozbitków. Usiadł bokiem do dziewczyny, spoglądając na nią ukradkiem.
- Czekam na mały koncert. - przypomniał po chwili.

Skrzynia

- Dobrze, w takim razie ruszajmy. Tylko może warto to powiedzieć komukolwiek, żeby w razie co na nas czekała ekipa ratunkowa. - zwrócił się do siostry - może do tego całego Jacka? A przy okazji weźmy jakiś plecak, może coś znajdziemy przydatnego w lesie. Co ty na to?

Alex

No dobra- pociągneła palcami po strunie przmykajac swoje oczy.
Grała spkojną melodnie lekko sie uśmiechajac.

Sue zaczełą machac do pana w garniturze.
-E! ty!- zapomniała jego imienia.A przed momentem braciszek je wymowił!

Skrzynia

- Sue, on się nazywa Jack. - zwrócił szybko uwagę siostrze - wiem, że teraz trudno jest się skoncentrować na czymkolwiek, ale postaraj się zapamiętać jego imię. - uśmiechnął się w jej stronę.

Alex

-Masz rację przepraszam-szepnęła do brata- Jack! My wybierzemy się poszukać przedniej części samolotu. Zaczekajcie na nas- zwróciła się do człowieka w czarnym garniturze . Wyglądał na bardzo mądrego człowieka. A jeśli nie był mądry , to na sto procęt posiadał dar robienia pożadku w tym bajzlu.

Skrzynia

- Czekajcie. Widzicie tamtą dwójkę. Nazywają się Charlie i Kate. Oni też idą do wraku. Może idźcie razem. - zaproponował Jack.
- Jasne, czemu nie? Widzisz siostra, mamy więcej szczęścia, niż to normalnie przewidziane. - Z tymi słowami ruszył do dwójki rozbitków wskazanych przez Jacka.

Alex

-No mamy , mamy - zaśmiała sie i podeszłą do dwójki. Uważnie się im przyjrzała i przedstawiła.

Skrzynia

- Haj, słyszeliśmy, że wybieracie się do kokpitu. - zwrócił się do dwójki - W sumie mieliśmy podobny pomysł, więc możemy pójść razem.

- No witaj. Ja jestem Kate. Chyba się nie znamy - odezwała się dziewczyna. - Chętnie pójdziemy razem. W końcu w grupie bezpieczniej.
- Jasne. - odezwał się chłopak - A ja jestem Charlie Peace, muzyk z DriveSHAFT. Może znacie. Swoją drogą fajnie was poznać.

- Dzięki, ja jestem Matthew, a to moja siostra Susan.

sweet zozolka.

Zerknęła na grupkę osób, którzy podobno ruszali do kokpitu. Zaciekawiona patrzyła na ich ruchy.